Pamiętnik Mji. xd

Annie

Niee [nie bij xD]

Miaax3

środa, 19 sierpnia
cholera, ile ja czasu tu nie byłam?

nie przeżywałam z wami moich czternastych urodzin, ani najbardziej zajebistych chwil tych wakacji. sama ni wiem czemu, przecież wystarczyło tu wejść.
na pewno mnie rozumiecie. potrzebowałam czegoś nowego, jakieś odświeżenia. poznałam nowych ludzi, zarejestrowałam się na nowych forach. i mimo, że mam to swoje odświeżenie to nikt nie zastąpi słynnego h2o ;D
nie wyobrażacie sobie ile zmieniło się w moim życiu, o nie.
jest zajebiście, i gorzej nie będzie. bo ja na to nie pozwolę, o!

jutro wyjeżdżam. uciekam z tego pieprzniętego kraju. nie na długo, ale mi się to przyda. jestem już spakowana. wystarczy wstać jutro o 6, ubrać się wziąć do auta i pojechać na lotnisko. wziąć do samolotu i wylądować gdzieś tam. o, właśnie tego potrzebuję.

mam nową wielką miłość. ale nie myślcie sobie, że koniec z Nickiem Jonasem, bo z nim nigdy nie będzie końca. to, że spadł na drugie miejsce mojej cudownej listy nie znaczy, że już go nie wielbię. bo wielbię i to całą sobą.
ale cóż. Mitchel Tate Musso jak na razie wygrywa, a szczególnie odkąd ściął włosy i szczególnie kiedy jest bez koszulki.
i dziękuję Annie, za to że dzielnie wysłuchuje moich długich opowieści na temat jego cudowności. ha, kocham cię dziewczyno.
Anka, do 27 sierpnia, kochana. a wtedy stanę z tobą twarzą w twarz i będę doskonale widzieć twoją minę, gdy mówię o Mitchu. oh, i nie wmówisz mi wtedy, że w twojej wypowiedzi nie ma żadnej ironii.

a więc zamiast was przywitać, żegnam was na pewnien krótki okres.
i byle do września. (;

Annie

Byle do 27 sierpnia ;** Albo i wcześniej xD
Miłej podróży..
I wierz mi, ja nie jestem ironiczna Very Happy

Ava

wooow, dziewczyny, ja oczekuję jakichś zdjęć z tego waszego spotkania w realu XD i to koniecznie! bo ciocia Avusia wam nie da żyć Cool

i powodzenia Gosiu we wszystkim co tam sobie zaplanowałaś : *

Annie

No oczywioza.. Będzie cała sesja xD

Miaax3

cała sesja ?!
pf. z tym czymś co mam na twarzy nie dam zrobić sobie żadnych zdjęć, zapomnijcie.

Ava

yhy, oczywiście... xD

Miaax3

czwartek, 27 sierpnia
widziałam cię wczoraj, zdążyłam uciec. w ostatniej chwili wsiadłam do auta i nie zauważyłeś mnie, na chwałę boską. bo wyglądam tragicznie i lepiej, żeby nikt po za moją rodziną mnie nie widział.
ale już za 5 dni się zobaczymy. będzie wrzesień, będzie szkoła. a ja znów będą mogła spojrzeć na ciebie i udawać, że jesteśmy tylko kumplami. rzucać się z tobą żelkami na przerwach, czekać aż usłyszę proszę zanim dam ci moje chipsy, zabierać sobie buty i nabijać się z ludzi z naszej klasy. o tak, brakuje mi tego. szkoda, że nie wiesz jak bardzo. ONA cię uwielbia, jednak na całkiem inny sposób niż ja. ona chce, żebym siedziała z nią za tobą na polskim. i prawdopodobnie podzielę z tobą ławkę na sztuce? czy się cieszę? różnie. bo to będzie przygnębiające, być koło ciebie przez 10 miesięcy i nic.
jestem na wyczerpaniu, wyglądam koszmarnie. nie wysypiam się, mam podkrążone oczy. na twarzy wyskoczyło mi jakieś badziewie i chodź smaruję to maściami, tylko się pogarsza. na ustach mam syf, zimno czy inną cholerę. modlę się, żeby mi to zniknęło w ciągu tych pięciu dni.
wydoroślałam, dojrzałam. według wielu ludzi staję się kobietą. być może. jednak nie widzę w tym nic superowego, bo dzieciństwo jest zajebiste.
stałam się pewniejsza siebie, zarazem bardziej wredna. coraz częściej skupiam się jedynie na sobie i jakoś nie widzę w tym większego problemu. za duże koszulki poszły w odstawkę i zastąpiły je koszule, dopasowane bluzki. jednak nigdy nie przestanę kochać męskich ciuchów oraz trampek. uzależniłam się od deskorolki i od samotności, bo nie ma to jak chwile spędzone tylko ze sobą.
a wiec jaka teraz jestem? dziwna, to na pewno.

właśnie powinnam być u Anki, jednak coś nie wypaliło. trzy razy przekładałyśmy termin i za każdym razem musiałyśmy robić to po raz kolejny. ale teraz, cóż, nie odpuszczę. a więc.
Aniu, do poniedziałku.

Annie

No oczywiście.. Jak nie przyjedziesz w poniedziałek, to sama zapakuje swoje zgrabne cztery litery do skm'ki i tam przyjadę Very Happy

xD

Miaax3

kopia z Pb.
poniedziałek, 31 sierpnia
teraz jeśli ada da mi płytkę, będę miała ponad sto zdjęć.
z soboty, z niedzieli i z dzisiaj, czyli poniedziałku.

gdańsk, Anka i Ada. pf, lepszego dnia wakacji nie miałam. żadne niemcy, żadna łeba i czy inna cholera nie zastąpi gdańska. chociaż może zastąpi, ale nie tych dwóch pań A. wymienionych powyżej. tak, uwielbiam was. i za rok musimy to powtórzyć. Anka, obiecujesz?

na zdjęciu zasłoniłyśmy czerwony dywan. pf, a miało być tak gwiazdorsko, o!

uwielbiam was. < 3

widzicie tę datę. oO? coraz bardziej mnie przeraża, a cztery dni temu chciałam szkołę.pf, wiedziałam że szybko mi się odechce.
przede mną gorąca kąpiel, maseczki ( o ile uporam się z tym gównem ) zrobienie czegoś z moimi jakże krótkimi paznokciami, których staram się nie obgryzać, no i doprowadzenie włosów do porządku. nienawidzę swoich włosów.
a wtedy zobaczenie ich wszystkich, i jednego pewnego. ta, oj będzie miło. chyba. jak pomyślę o tym całym rasowym ludźkim zoo to mi się ciepło robi. uwielbiam ich, o!
jednak nadal uważam, że 8:30 to lekka przesada.

i uwielbiam was.

Annie

Ja mam na 10.00 Very Happy

I to ma byc dokłądniej? Helloł xD

Ava

ja też mam na 10.00 xD

Gośka, a ja pamiętam, jak ty marudziłaś że nie chcesz wakacji xD

Annie

No własnieeee ;PPP

Miaax3

czwartek, 3 września

kurdę, już chciałam napisać sierpnia. pf, dobrze by było. chociaż nie, szkoła jest zajebista. a przynajmniej moja.
pierwszoklasiści pełzający i gubiący się w szkole to coś, czego wolałabym nie przeżyć. no i wiecie, tekst miesiąca. ej, laski, macie podpaski? hm. taki tekst wyłożył do mnie pierwszoklasista i do tej pory go uwielbiam. taa.
on do kolegi: kurwo, chodź tu.
ja: kurwa? a ja myślałam, że to chłopak.
ta, uwielbiam pierwszaków. a szczególnie tego i jego kolegę, który uczepił się mojej koleżanki, bo ona go znała z widzenia. tak, trochę skomplikowane. xd

a jak szkoła po za tym? a więc sprawy mają się tak.
prze pan, o którym wspominałam już nie raz siedzi za mną na historii. pewna Adriana chciała siedzieć koniecznie za nim na polskim, myślała że będzie siedział przy oknie jak w zeszłym roku, więc kazała zająć mi tam miejsce. a tu pan genialny usiadł przy ścianie i pani adriana stoczyła walkę z panem czarkiem o miejsce. a pan wspomniany na początku wypowiedzi był po naszej stronie i przegonił pana czarka. pf, wszyscy wiemy dlaczego. chce zwalać, a to cwaniak.
po za tym jutro sztuka. przez dzisiejszy dzień zastanawiałam się z kim będę siedzieć i nadal kompletnie nie mam pojęcia z kim. w sumie to nie ma zbyt dużych opcji.
prze pan maciej, wspomniany przed chwilą. o boże, to może być coś co będzie warte wszystkich wiadomości w telewizji. jeśli znów będzie chciał zwalać ode mnie pomysły na prace tak jak w zeszłym roku kiedy siedział przede mną, albo odwracać się co chwilę z pretekstem pożyczenia gumki, a kiedy proponuję, żeby wziął ją bo mam dwie, to nie no co ty, nie potrzebuję. ale minutę później kolejny odwrót po gumkę, chociaż pani ewcia siedząca obok niego prawdopodobnie miała swoją. pf.
dalej. pan ginekolog wspomnianej wcześniej adriany - przemek. ta, panna adriana chyba by mnie zabiła. ej, no lubię go. o! i mogłabym z nim siedzieć.
prze pan pokłócony z grzebieniem - cieślik. hm, był wkurzający. pani adriana stwierdziła, że zrobił się zabawny. może. jednak ja z nim na pewno nie będę uprawiać seksu nożnego tak jak ona w zeszłym roku.
wos. na wosie panowie inteligentni zachwycali się panią w czerwonym bikini. wyglądała jak laska ze słonecznego patrolu, no ale okej. potem panowie inteligentni mieli dziwne skojarzenia z trzema workami z których wysypuje się złoto. ta, ich skojarzenia to istna komedia.
no i na fizyce nie jest już tak zabawnie. nie ma mojej ukochanej nauczycielki przez którą o mało nie ryczałam ze śmiechu. o właśnie. poryczałam się dzisiaj na polskim ze śmiechu przez dwóch panów siedzących przede mną. nie ma to jak dźgać sie długopisem, szczególnie w wykonaniu pan bartłomiej & pan maciej.
ogólnie to zauważyłam, że tych dwóch panów zawsze siada w rzędzie gdzie siedzą same dziewczyny i tylko ich dwóch. hm, może mają jakieś nadzieję co do których? pf, walić na nich.
matma jest kól! nie ma to jak kilka zadań pierwszego dnia do domu.
i te dwa wf. kiedy po pięciu minutach grania w kosza byłam czerwona jak burak i cała mokra, z resztą jak wszystkie inne dziewczyny.

nie wiem co mam jeszcze pisać. xdd
tak, moi znajomi nazwali tę notkę wypowiedzią miesiąca albo i roku. nie, no. przecież to zwykła relacja ze szkoły, a nie jakaś komedia. pf.

Annie

Heh.. i tak pewnie nie miałaś jeszcze gróźb. tak jak ja xDD
A Adriana, to ta Ada? Upomnij sie o foty!