Notki Annie ;**

oll.

Aniu, przeżyłam to samo, przez długi czas płakałam nocami, bo nie mogłam zapomnieć, wszystko mi się przypominało, nie chciałam wysłuchiwać od koleżanek jakim to on jest kretynem, bo byłam w nim tak zakochana, że sobie nie wyobrażasz. Teraz, gdy mi to wszystko przeszło zdałam sobie sprawę, że ludzie wokół mieli rację. On po prostu jest dupkiem. I zapewne u Ciebie jest tak samo. Tylko, że potem to my cierpimy, bo oni znajdują sobie nowe, jak jest w moim przypadku i wtedy to się robi tragedia. Ale cóż, tak to jest, wystarczy tylko to przeczekać i nie myśleć, chociaż wiem, że się nie da, ale chociaż spróbuj, a to samo odejdzie. Ja teraz jestem szczęśliwa, chociaż jeśli kogoś poznaję to jestem ostrożna, żeby znowu kolejny palant nie złamał mi serca.
A Ty... jeszcze odzyskasz pewność siebie i te cechy, które zgubiłaś przez nieszczęśliwą miłość i to niebawem, kiedy tylko o nim zapomnisz. Trzymaj się : )* Jestem z Tobą i trzymam kciuki.

Annie

Dzięki ;*** Ale i tak jest lepiej. Zresztą jeśli chodzi o moje najnowsze wypociny, to moze juz czytałaś moje postanowienia ustanowione na fotoblogu.. I będę się tego trzymać, choćby nie wiem co. Już nigdy więcej, nie dam się wmanewrować w jakieś chore sytuacje. Albo ktoś mnie pokocha i będzie ze mna szczery, albo ja tym kimś się zabawię tak jak on mną będzie chciał.
Już wiem, że jestem silniejsza.

oll.

i tak trzymaj.

Annie

19.08
Dobra, troski na bok, teraz jest super..

Byłam dziś na plaży i było fajnie..
Czemu zawsze, gdy kończą sie wakacje, dopiero zaczyna być fajnie? To nie fair Cool

Ava

Annie, ty non stop masz jakieś nowe sensacje, dziś jesteś smutna, jutro radosna, pojutrze zdołowana na maksa, popojutrze szczęśliwa jak skowronek xD ze skrajności w skrajność xD

Annie

O jezu no.. Nie moja wina.. Taka juz jestem.. Wielu osobom to przeszkadza, ale nic nie poradze na to, ze raz sie budzę szczęśliwa i chetna do życia, a drugi raz smutna, skołowana i wgl.. ;|

Ava

ej, ale kto powiedział że mi to przeszkadza? ^^ ja tylko podsumowałam to co zaanalizowałam.

Annie

W sumie racja....Dzisiaj się znowu zdołowałam, bo koleżanka, z którą nie miałam kontaktu jakiś czas sie mnie zapytała, "czy ja wciąż z tym kolesiem chodzę" Na co ja wybuchłam prawie płaczem.. No cóż. Ale teraz (o godzinie 19.48 ) się cieszę, bo wiem od mojej kuzynki, że koleś został potraktowany tak samo przez jedną dziewczynę, jak on potraktował mnie.. I bardzo dobrze. Jestem winna tej dziewczynie duże piwo. xD Ale nie, ma za swoje. Widocznie ona też zrozumiała, że taki człowiek to tylko do kastracji się nadaje i zamknięcia w jakimś zakładzie. ;]

Annie

31.08
Ostatni dzień wakacji.. boze, jak to brzmi..
Very Happy

Dzis spotkałam sie wreszcie z Gośką xD
No i było zarąbiscie
ten boski pirat z parą w łąpie xD... Boże.. Ale tego sie nie da tak zdawkowo powiedzieć.
Very Happy

Było giiiiit ;]
A jutro szkoła i koniec dobrego humoru...

Ava

wiecie moje kochane, że ja czekam na wasze słit-bosko-fajnie zdjęcia ;D i musimy kiedyś się forumowo zobaczyć! ^^

Miaax3

pf, a ja to zaraz opiszę ładniej. xdd

Annie

spadaj

3.09

Czy ja juz mówiłam jak kocham moja szkołę i powalone zdziry? Nie? No to wam powiem.
Dziś zdecydowąłam sie na loki. Podobno wyglądam w nich całkiem, całkiem i zawsze to jakaś miła odmiana dla mych włosów od tego wiecznego prostowania.
Od rana usłyszałam głosy takich małych dziwek, że "co ona ma na głowie" i głupie chichoty. troche im mina zrzedła, gdy później moje wszystkie przyjaciółki również zrobiły sobie delikatne fale.
Ale nic.
Potem jeszcze cos tam gadały, za bardzo ich nie słuchałam xD głupieeee
A wgl doznałam lekkiego szoku, gdyż osoba, która kiedyś <bardzo> lubiłam, dobra powiedzmy, że coś więcej (dobra, chodzi o mojego ex Laughing

), ta osoba załozyła dziś GLANY. Wgl jakiś taki mhrok sie z niego zrobił xD A kol do mnie " Dobrze, że juz z nim nie chodzisz, bo on teraz wszystkim siarę robi " xD
Hmm, interesujące.

Miaax3

hahaha, padłam. ten obok chłopaka w moro w glanach? hahahaha.

Annie

Nooo xDD Owca na głowie, glany na nogach i "bunt" Laughing

istna komedia. Do tego 3 zdziry lepiace sie do niego.. xD Masakra. i to niby ja jestem szmatą w mniemaniu ww dzieffczyneczek? ; ]]

Annie

17.09

Jestem chora,

zła
wnerwiona
Wszystko naraz.
Nie pójdę 20 listopada.
Nie dam się pokroić.
Nie ma mowy.
Za dużo się dowiedziałam. Między innymi takich kwiatków:

"Nie powiem aby to byl mily zabieg, bo mi go robiono
w znieczuleniu miejscowym tylko i wszytko pamietam, glownie krew wszedzie i
masakryczne duszenie sie, bo jezli robia to w miejscowym, to siedzisz na
fotelu, do ktorego cie przywiazuja, zebys sie nie rzucala."

albo

"Zabieg krwawy, niezbyt przyjemny
aczkolwiek do przejścia przecież.
Jeśli chodzi o ból po zabiegu to rodzaj znieczulenia nie ma pewnie znaczenia."

tudzież

"Ale w to czysto i bezkrwawo to nie nalezy tak bardzo wierzyc.
Ta operacja jest w sumie troche niebezpieczna i w 3% grozi powazny krwotok zagrazajacy zyciu i mogacy spowodowac nawet uszkodzenie mozgu (moze niezbyt czesto - ale jednak).
Raz na 30000 zabiegow ktos umiera, raz na 6000 grozi powazne uszkodzenie mozgu.
Ale jak trzeba operowac to trzeba."

: (((((((